Biuro prokuratury prowincjonalnej w Cabo Delgado poinformowało, że z przesłuchań dwudziestu sześciu aresztowanych osób powiązanych z komórką odpowiedzialną za ataki na tamtejszą ludność wynika, iż celem terrorystów jest utworzenie państwa teokratycznego, w którego skład ma wejść północny Mozambik i południowa Tanzania.
Aresztowani będą sądzeni w trzech procesach: siedemnastu w jednym, trzech w drugim i sześciu w trzecim. W akcie oskarżenia znajduje się szereg poważnych zarzutów, między innymi morderstwo, trwałe okaleczenie, nielegalne posiadanie broni i zniszczenie mienia o znacznej wartości.
Oskarżeni to członkowie organizacji odpowiedzialnej za serię brutalnych ataków na wsie w prowincji Cabo Delgado. Cywile byli rozstrzeliwani lub mordowani maczetami, a ich domy palono. Terroryści dążyli do zastraszenia ludności i wykazania nieudolności państwa. Przeliczyli się – mimo początkowego szoku wywołanego pojawieniem się ekstremistów religijnych władze Mozambiku zdołały powstrzymać falę ataków.
Terroryści stanowili nowe zagrożenie w kraju, który od lat prowadzi walkę z partyzantami RENAMO. Tym razem zagrożenie dotyczyło jednak strategicznie ważnego obszaru, w którym znajdują się bogate złoża gazu ziemnego. Ochrona zagranicznych inwestorów w Cabo Delgado była kluczowa dla utrzymania wizerunku Mozambiku jako państwa stabilnego i bezpiecznego.
Plany budowy muzułmańskiej teokracji na pograniczu Mozambiku i Tanzanii są dużym zaskoczeniem dla władz. Wcześniej podejrzewano, iż zamachy mogą być związane z walką między grupami przestępczymi działającymi na pograniczu obu państw.
Minister obrony Atanásio M’tumuke potwierdził, że ataki dotknęły głównie trzy dystrykty: Palma, Macomia i Mocimboa da Praia. Na ławie oskarżonych obok Mozambijczyków znaleźli się Tanzańczycy i Burundyjczycy. Wśród zatrzymanych znalazły się trzy kobiety mające mozambickie obywatelstwo.
Zobacz też: Kim są Mściciele z Delty Nigru
(clubofmozambique.com)