Irański parlament przegłosował zatwierdzenie porozumienia nuklearnego z mocarstwami z 14 lipca 2015 roku. Podjęta uchwała musi jednak zostać zatwierdzona przez przywódców duchownych republiki teokratycznej. 161 deputowanych Madżilisu (liczy ogółem 250 deputowanych) opowiedziało się za dalszym rozwojem programu nuklearnego w zgodzie z porozumieniem atomowym. 59 głosowało przeciwko uchwale, zaś 13 wstrzymało się od głosu. Głosowanie zostało poprzedzone ostrą dyskusją między frakcjami konserwatywnymi i umiarkowanym stronnictwem prezydenta Rowhaniego.
Zatwierdzenie przez parlament oznacza tylko tyle, że osiągnięto połowiczny sukces. Zgodnie z reżimem ustrojowym Islamskiej Republiki Iranu akt prawny takiej rangi, aby mógł wejść w życie, wymaga zatwierdzenia przez przywódców duchownych.
Jakkolwiek porozumienie nazywane jest przełomowym, to należy stwierdzić, że nie jest to koniec sporów na tle przyszłego dostępu do ośrodków nuklearnych. Każda międzynarodowa inspekcja w irańskich obiektach nuklearnych obwarowana jest bowiem wyrażeniem zgody przez Najwyższą Radę Bezpieczeństwa Narodowego.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, począwszy od 18 października bieżącego roku rozpocznie się implementacja postanowień umownych z lipca 2015 roku. Dotyczyć będzie między innymi ograniczenia liczby wirówek w zakładzie w Fordow i przekształcenia tamtejszego reaktora w badawczy. Madżilis zachował jednak prawo do zawieszenia ograniczanie programu nuklearnego. Nastąpi to wówczas, gdy Zachód ponownie nałoży sankcje na Iran.
(theguardian.com; fot. Mojtaba Salimi, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0)