Wczoraj około 13.00 czasu lokalnego doszło na wodach Zatoki Perskiej do potencjalnie niebezpiecznego zdarzenia w pobliżu lotniskowca USS Nimitz (CVN-68). Irański bezpilotowy aparat latający zbliżył się do szykującego się do lądowania myśliwca F/A-18E Super Hornet.
Duży, ale nieuzbrojony dron, prawdopodobnie typu GhOM-1, podleciał do amerykańskiej maszyny na odległość około trzydziestu metrów w pionie i sześćdziesięciu metrów w poziomie. Czekający na zezwolenie na lądowanie pilot, należący do eskadry VFA-147 „Argonauts”, musiał wykonać manewr, aby nie narażać się na zderzenie.
Amerykanie podkreślają, że ich maszyna znajdowała się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, a ponadto w eter nadano ostrzeżenie przed trwającymi operacjami lotniczymi z pokładu Nimitza. Pomimo to dron trzymał się w pobliżu lotniskowca przez kilka godzin poprzedzających incydent. Oświadczenie Naval Forces Central Command określiło manewry irańskiego statku powietrznego jako niebezpieczne i nieprofesjonalne.
Według US Navy był to już trzynasty przypadek niebezpiecznego zachowania irańskich sił zbrojnych w pobliżu wojsk amerykańskich w 2017 roku. Był to jednak pierwszy bliski kontakt irańskiego statku powietrznego z amerykańskim myśliwcem od czasu zestrzelenia syryjskiego Su-22 przez F/A-18E w czerwcu tego roku.
Zobacz też: JF-17 zestrzelił irańskiego drona
(usni.org, navytimes.com)