W marcu 2016 roku generał Arup Raha ogłosił, że kobiety zasiądą za sterami myśliwców indyjskich wojsk lotniczych już za trzy lub cztery miesiące. Pierwszymi, które miały dostąpić tego przywileju, były: Bhawana Kanth, Mohana Singh i Avani Chaturvedi. Początkowo latały na samolotach szkolno-treningowych HJT-16 Kiran i Hawk, później zaś – PC-7 Mk-II.
W październiku 2017 roku następca Rahy na stanowisku dowódcy wojsk lotniczych, generał Birender Singh Dhanoa, powiedział, że lotniczki dołączą do pilotów latających za sterami MiG-ów-21 i nadal będą podnosić swoje kwalifikacje. Kolejne trzy kobiety mają rozpocząć szkolenie pilotażowe, aby w przyszłości latać indyjskimi myśliwcami.
Obecnie Avani już odbywa loty z instruktorem na dwumiejscowym MiG-u-21 (typ 69) w bazie lotniczej w Suratgarh, a Bhawana wkrótce uda się do bazy Ambala. Ostatnia z trzech pań, Mohana, nadal odbywa loty treningowe na Hawku w bazie lotniczej Kalaikunda. Jest tylko kwestią czasu, gdy zasiądzie za sterami MiG-a-21.
Do uzyskania pełnej gotowości operacyjnej do wykonywania samodzielnych lotów bojowych lotniczkom jeszcze trochę brakuje. Będą musiały wykonać kilkanaście podlegających ocenie lotów z instruktorem. Podczas tych lotów będą uczyć się podstawowych technik pilotażu, obsługi samolotu, startu i lądowania. Następnie ukończą szkolenie w zakresie lotów taktycznych i nieskomplikowanych operacji.
Potem lotniczki wezmą udział w walce powietrznej, w tym manewrowej, i atakowaniu celów naziemnych. Po ukończeniu tego etapu rozpoczną loty nocne z poszczególnych baz lotniczych. Dopiero po ich ukończeniu będzie można je uznać za w pełni przeszkolone i gotowe do lotów bojowych. Proces szkolenia potrwa ponad rok.
Kobiety stanowią niewielki odsetek w indyjskich siłach zbrojnych. Indyjskie lotnictwo wojskowe ma jednak największą reprezentację płci żeńskiej, gdyż w jego szeregach służy 1350 kobiet. W dalszej kolejności są wojska lądowe i marynarka wojenna, które przyjęły do służby odpowiednio 1300 i 450 kobiet.
Zobacz też: W marcu ważny test Tejasa
(timesnownews.com, defenseworld.net)