Para rosyjskich strategicznych nosicieli pocisków manewrujących Tu-160 zbliżyła się wczoraj do wybrzeży Kanady w rejonie arktycznym. NORAD zareagował, podrywając do lotu na przechwycenie myśliwce Royal Canadian Air Force i US Air Force.
W sumie w przechwyceniu wzięły udział cztery maszyny: dwa CF-18 i dwa F-22A. Według oświadczenia NORAD-u lot przebiegł w sposób rutynowy, a rosyjskie samoloty nie wykonywały żadnych niebezpiecznych manewrów. Przez cały czas pozostawały w międzynarodowej przestrzeni powietrznej.
Poprzednia tego rodzaju sytuacja nastąpiła w kwietniu 2017 roku. Wówczas do kanadyjskiej przestrzeni powietrznej zbliżyła się para Tu-95. Wtedy również w przechwyceniu uczestniczyły dwa Hornety i dwa Raptory.
Zobacz też: NORAD nie może polegać na kanadyjskich Hornetach
(airforcetimes.com, globalnews.ca)