Lockheed Martin, proponujący Black Hawka w wersji HH-60U, oraz Boeing, we współpracy z koncernem Leonardo oferujący śmigłowiec MH-139, najwyraźniej zostali jedynymi oferentami w przetargu na zakup maszyn, które mają zastąpić w siłach strategicznych Stanów Zjednoczonych leciwe Belle UH-1N. Termin składania ofert upłynął 14 września, a rozstrzygnięcie konkursu ma nastąpić w przyszłym roku.

Zadaniami śmigłowca mają być szybki przerzut oddziałów ochrony w przypadku zagrożenia dla wyrzutni międzykontynentalnych pocisków balistycznych, eskortowanie konwojów przewożących broń nuklearną i ewakuacja najważniejszych osób w państwie w razie działań zbrojnych lub katastrof naturalnych. Nowe maszyny będą także zapewniały wsparcie amerykańskiej ambasady w Japonii.

Śmigłowiec ma transportować dziewięciu żołnierzy sił specjalnych wraz z wyposażeniem, z czym nie powinien mieć problemu ani HH-60U, ani MH-139, w cywilnej wersji AW139 przewożący piętnastu pasażerów. Od śmigłowca oczekuje się także rezerwy mocy, umożliwiającej działanie w warunkach wysokich temperatur oraz start i lądowanie na wysokościach co najmniej do 1890 metrów nad poziomem morza.

MH-139

MH-139

W kwietniu, podczas przesłuchania przed senacką komisją obrony, dowódca Strategic Command generał John Hyten był wyraźnie zirytowany faktem, że wybór następcy dla Hueya ciągnie się tak długo. Wyrażał to słowami: „To [tylko] śmigłowiec, na litość boską. Powinniśmy być w stanie kupić śmigłowiec i przekazać go w ręce ludzi, którzy go potrzebują. I powinniśmy zrobić to szybko”. W 1997 roku rozważano nawet zastąpienie UH-1N, już wówczas średnio dwudziestoletnich, śmigłowcami wydzierżawionymi.

Aby wzmocnić wizerunek swojego produktu, 13 września Boeing zapewnił przelot MH-139 z dziennikarzami na pokładzie z lotniska Dulles pod Waszyngtonem. Do szczęśliwców zaliczał się redaktor naczelny Breaking Defense, Colin Clark. Z humorem zauważył on łatwość, z jaką starszy pan może wsiąść i wysiąść z maszyny. Zwrócił też uwagę na cichy i płynny lot oraz bardzo niski poziom wibracji od wirnika, którego łopot w konkurencyjnym Black Hawku – jak twierdzi – po pięciu minutach wprawia go w stan drzemki.

Zobacz też: HH-60W o krok bliżej premiery

(breakingdefense.com, aviationweek.com)

Lockheed Martin
Boeing