26 czerwca estońskie ministerstwo obrony zawarło kontrakt na dostawę dwunastu używanych haubic samobieżnych K9 Thunder kalibru 155 milimetrów. Umowę podpisano w obecności głównodowodzącego estońskich sił zbrojnych Riho Terrasa. Ze strony ministerstwa popisali ją Kusti Salm z Państwowego Ośrodka Inwestycji Obronnych Ministerstwa Obrony Estonii oraz przedstawiciele południowokoreańskiego przedsiębiorstwa handlu zagranicznego KOTRA i koncernu Hanwha Land Systems. Za sprzęt Tallin zapłaci 46 milionów euro.
W skład kontraktu wchodzi również pakiet części zamiennych, logistyczny i szkoleniowy dla przyszłych załóg K9. Estonia wspólnie z Finlandią ma utworzyć centrum szkoleniowe i logistyczne. W lutym 2017 roku oba państwa przyjęły ramy współpracy w tym zakresie. Zgodnie z ustaleniami haubice K9 będą dostarczane do państwa bałtyckiego w dwóch transzach. Pierwszą tamtejsze wojska lądowe otrzymają pod koniec 2020 roku, drugą – rok później. Sprzęt artyleryjski niemal na pewno trafi do 1. Brygady Piechoty wojsk lądowych Estońskich Sił Obronnych. Zastąpi tam niemieckiej produkcji haubice ciągnione FH-70 kalibru 155 milimetrów i posowieckie haubice D-30 kalibru 122 milimetry.
Estończycy starają się wzmocnić swoje wojska lądowe, w tym właśnie 1. Brygadę Piechoty poprzez dostawy wyposażenia indywidualnego żołnierzy i uzbrojenia w postaci broni strzeleckiej dla nich. Ponadto do tego związku taktycznego trafiły bojowe wozy piechoty CV9035.
Haubice K9 Thunder proponuje się także Egiptowi, a tamtejsze wojska lądowe już go testowały. Południowokoreański system artyleryjski trafi także do Finlandii, Indii i Norwegii, a być może również do Czech. Wcześniej haubice K9 kupiły tureckie wojska lądowe, nadając lokalnemu wariantowi nazwę T-155 Firtina. Polska zamówiła 120 podwozi dla armatohaubic Krab. Oczywistym użytkownikiem 1136 haubic K9 są wojska lądowe Korei Południowej.
Zobacz też: Wybuch na ćwiczeniach może zmienić decyzję Indii ws. K9
(armyrecognition.com, news.err.ee)