Grecka marynarka wojenna odebrała oficjalnie dwa ostatnie okręty podwodne typu 214. Tym samym kończy się długa i pełna skandali historia pozyskiwania tych jednostek przez Helladę.

Bandery na Matrozosie i Katsonisie podniesiono w czwartek w Hellenic Shipyards w Skaramandze wpobliżu Aten. W ceremoni uczestniczyli prezydent Prokopis Pawlopulos i szef sztabu marynarki wojennej wice admirał Georgios Giakoumakis. Matrozos ukończył próby morskie jeszcze w ubiegłym roku, a gotowość operacyjną osiągną w marcu 2016. Katsonis rozpocznie próby w najbliższym czasie, a pełną gotowość powinien osiągnąć do końca bieżącego roku.

Historia greckich okrętów podwodnych typu 214 zaczęła się jeszcze na przełomie wieków. Stępkę pod prototypowego Papanikolisa położono jeszcze w roku 2001 w niemieckiej stoczni Howaldt w Kilonii. Jednostka zostala zwodowana trzy lata pózniej, a wkrótce potem była gotowa do odbioru. Grecy zwlekali jednak z przejęciem jednostki oskarżając stronę niemiecką o liczne niedopatrzenia i zbudowanie w efekcie jednostki nie nadającej się do służby. Wkrótce na jaw wyszły problemy finansowe Aten, powodujące ich niezdolność do zapłacenia za okręt. Howaldt usiłował sprzedać lub wydzierżawić Papanikolisa innemu państwu, okręt oferowano między innymi Polsce.

Ostatecznie dzięki kolejnym pakietom pomocowym Grecji udało się sfinalizować kontrakt i przejąc jednostkę 2 listopada 2010. Problemy finansowe wpłynęły również na budowę kolejnych trzech okrętów budowanych na licencji w Grecji. Prace na Pipinosem rozpoczęły się jeszcze w 2003 roku,Matrozosem w 2004, a Katsonisem w 2005. Nie wiadomo, czy zostanie zrealizowana zawarta w kontrakcie opcja na budowę dwóch kolejnych okrętów.

(navyrecognition.com; fot. GDK na licencji CC BY-SA 3.0 via Wikimedia Commons)