Po dwóch dekadach patrzenia, jak Stany Zjednoczone wykładają ponad połowę budżetu NATO, Europa musi nauczyć się działać bez wsparcia Amerykanów. Przewodniczący komitetu wojskowego NATO, czeski generał Petr Pavel powiedział, że Europa musi dorosnąć, być bardziej dojrzała i w większym stopniu odpowiadać za własne bezpieczeństwo. Europejskie państwa NATO powinny dysponować wszelkimi możliwościami, żeby zażegnać ewentualny kryzys regionalny jedynie własnymi siłami, w razie gdyby Stany Zjednoczone nie chciały się zaangażować.
Generał Pavel powiedział, że popiera nawoływania amerykańskiej administracji w sprawie konieczności podnoszenia budżetów obronnych przez państwa NATO. Pozwoli to wspólnie opierać się zagrożeniom po obu stronach Atlantyku, do których zaliczył Rosję i terroryzm. Podkreślił, że dostrzega zrozumienie dla takiej konieczności w europejskich stolicach, zwłaszcza po ostatnich atakach z wykorzystaniem broni chemicznej na terytorium Wielkiej Brytanii.
Pavel powiedział, że są również powody do zmartwienia, a głównym jest trend wzrastającego poparcia dla partii ksenofobicznych i nacjonalistycznych w niektórych państwach sojuszu. Miał na myśli Stany Zjednoczone, Węgry, Polskę, Włochy, Turcję, Niemcy i Wielką Brytanię. Pavel uznaje, że odwoływanie się do jedności etnicznej czy nacjonalizmu jest wynikiem braku jasnej wizji politycznej. W jego opinii odwoływanie się do nacjonalizmu pozwala na uzyskanie łatwego poparcia w społeczeństwie w momencie, gdy rządy nie mają innych osiągnięć, którymi mogłyby zdobyć głosy wyborców.
Mimo że generał nie chciał krytykować żadnego pojedynczego państwa, odniósł się do kwestii zakupu systemu przeciwlotniczego S-400 przez Turcję. Będzie on używany jako samodzielna jednostka i nie zostanie podłączony do zintegrowanego systemu obrony powietrznej NATO. Generał Pavel powiedział, że problem nie leży w samym systemie S-400, ale w jego bazie danych.
Główną wartością każdego systemu przeciwlotniczego ma być baza danych. Przez to, że samoloty NATO często operują nad Turcją, ich charakterystyki będą zbierane przez S-400, a ponieważ nie jest to kałasznikow, który może być używany przez każdego niewyszkolonego żołnierza, na pewno w pierwszym okresie za konsolami operatorów będą zasiadali również szkolący Turków Rosjanie, którzy mogą zdobyć dostęp do tych wrażliwych danych.
(breakingdefense.com)