Francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian zapowiedział powołanie cyberdowództwa. Zwiększona ma zostać także liczba żołnierzy służących w cyberjednostkach.
Wywiadzie udzielonym Le Journal du Dimanche minister stwierdził, że rosyjska ingerencja w amerykańskie wybory prezydenckie uświadomiła francuskim władzom wrażliwość własnej infrastruktury na podobne zagrożenia. Sprawa jest o tyle pilna, iż w tym roku również we Francji odbędą się wybory prezydenckie, którymi Rosja jest żywotnie zainteresowana. Le Drian wysłał tutaj bardzo jasne ostrzeżenie.
‒ Francja zastrzega sobie prawo do odpowiedzi wszelkimi środkami, jakie uzna za stosowne. Możemy tego dokonać wykorzystując będący w naszej dyspozycji arsenał cybernetyczny, ale także przy użyciu środków konwencjonalnych. Wszystko będzie zależeć od efektów ataku ‒ mówił.
W ubiegłym roku francuskie cyberjednostki odparły około dwudziestu czterech tysięcy ataków, w tym zmierzających do zakłócenia pracy sieci wojskowych i systemów sterowania dronami. Do roku 2019 liczba żołnierzy służących w tych oddziałach ma wzrosnąć dwukrotnie, osiągając liczbę dwóch tysięcy sześciuset. Dodatkowo zatrudnionych ma zostać jeszcze sześciuset cywilnych specjalistów. Francja będzie trzecim po stanach Zjednoczonych i Niemczech państwem NATO, które sformuje cyberdowództwo.
(foreign-policy.com, lejdd.fr)