Na rozpoczynającym się dzisiaj w Manili Forum Morskim Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej już podczas inauguracji padły istotne propozycje w dziedzinie bezpieczeństwa na morzu. Co interesujące, jeden z pojednawczych pomysłów padł ze strony Chin.
Morza rejonu Azji Płd-Wsch. są jednym z najruchliwszych akwenów świata, leżą tam między innymi newralgiczne dla światowego handlu Cieśnina Malakka oraz port w Singapurze. Jednocześnie na Morzu Połudnowochińskim znajdują się punkty zapalne – obszary sporne pomiędzy Chinami, a państwami regionu.
Wyraz obawom i nadziejom państw ASEAN dały Filipiny proponując utworzenie systemu wymiany informacji o ruchu morskim pomiędzy państwami członkowskimi i stowarzyszonymi (w tym Chinami, Japonią, Koreą Południową i USA). Wymiana informacji miałaby zapewnić „zwalczanie niekonwencjonalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa na morzu.” Wśród nich wymieniono przemyt broni, narkotyków, handel żywym towarem oraz nielegalne połowy. Trzeba nadmienić, że właśnie „nielegalne połowy” były przyczyną ostrego kryzysu w relacjach chińsko-filipińskich w tym roku.
Z kolei Japonia wystąpiła z propozycją wypracowania w regionie „efektywnego porządku morskiego”, zapewniającego „bezpieczną żeglugęę i niezakłócony handel”. Zdaniem Japończyków regulacje powinny zostać oparte na Konwencji ONZ o prawie morza (UNCLOS). W opinii Japonii największą bolączką konwencji jest brak regulacji dotyczących rozwiązywania sporów terytorialnych, charakterystycznych dla regionu.
Zaskoczenie wywołała propozycja Chin powołania specjalnego funduszu, w wysokości 474 milionów USD, mającego wspierać kooperację na morzu. Z funduszu miałyby być finansowane działania wspierające bezpieczeństwo żeglugi, misje ratunkowe oraz bioróżnorodność. Państwa ASEAN przyjęły propozycję niejednoznacznie, cieniem kładą się tutaj spory Chin z Wietnamem, Filipinami, Malezją i Brunei.
(bangkokpost.com, findlaw.com, kyodonews.jp)