W Waszyngtonie pojawiły się pogłoski, że administracja Donalda Trumpa rozważa sprzedaż szerokiego pakietu uzbrojenia Tajwanowi. Wśród wymienianego sprzętu znajdują się myśliwce F-35 Lightning II.

Źródło informacji ma pochodzić z Departamentu Stanu. Pojawiać mają się jednak wątpliwości odnośnie do przekazania tak zaawansowanego sprzętu Tajwanowi. Dlatego też rozważana ma być opcja sprzedaży F-16C/D.

O pozyskanie dodatkowych Fighting Falconów transakcję Tajpej – obecnie przygotowujące się do opracowania rodzimego myśliwca – bezskutecznie zabiegało przez lata. Mimo wszystko skończyło się nie najgorzej, w styczniu bieżącego roku ruszyła modernizacja tajwańskich F-16A/B do standardu F-16V. Inną rozważaną w Waszyngtonie transakcją ma być sprzedaż niewymienionego systemu obrony przeciwrakietowej.

Jako główny argument na rzecz sprzedaży Lightningów II Tajwanowi podnosi się zakup rosyjskich Su-35 przez Siły Powietrzne Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Dla Tajpej kupno najnowocześniejszych amerykańskich myśliwców stanowiłoby swoistą ucieczkę do przodu. Pozwoliłoby zrównoważyć tę przewagę, którą w najbliższej przyszłości dadzą Pekinowi Su-35, i tę, która zrodzi się później wskutek rozwoju możliwości niedawno przyjętego do służby J-20. Do tego dochodzi oczywiście przewaga liczebna. Do dyspozycji Pekinu jest około 2300 samolotów bojowych i szkolno-bojowych w służbie liniowej, podczas gdy Tajpej może wysłać w powietrze niespełna pół tysiąca maszyn.

Jakakolwiek sprzedaż amerykańskiego uzbrojenia Tajwanowi wywołuje zawsze niechętne reakcje Chin. Pozyskanie przez Tajpej F-35 wywoła szczególnie nerwową reakcję w Pekinie i może drastycznie zmienić układ sił nad Cieśniną Tajwańską. Pogłoski na pewno będą dyskutowane na zbliżającym się spotkaniu Trump – Xi. Z kolei nieoficjalne rozmowy amerykańsko-tajwańskie mają ruszyć w najbliższym czasie.

Zobacz też: Tajwan odebrał dwie używane amerykańskie fregaty

(thehill.com, the-japan-news.com)

US Air Force / Senior Airman Stormy Archer