Baza lotnicza Eielson na Alasce została wybrana na miejsce stacjonowania dwóch eskadr F-35 Lightning II. Czterdzieści osiem samolotów piątej generacji ma się tam pojawić w 2019 roku, a wraz z nimi przybędzie około dwóch tysięcy ludzi obsługi i ich rodzin.

Jest to kolejne potwierdzenie strategicznej pozycji Alaski dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Już obecnie na półwyspie tym znajduje się jednostka najnowocześniejszych myśliwców F-22 Raptor i baza pocisków do zwalczania rakiet balistycznych lecących w kierunku Ameryki Północnej.

Formalna decyzja o rozmieszczeniu F-35 na Alasce powinna zapaść w listopadzie 2015 roku i wraz z nią rozpocznie się przebudowa lotniska, której koszt szacuje się na 170 milionów dolarów.

Zaletą lokalizacji jest bliskość poligonu Joint Pacific Alaska Range Complex, który posiada największą dostępną dla US Air Force przestrzeń powietrzną. Dzięki temu F-35 i F-22 z bazy Elmendorf-Richardson będą mogły ćwiczyć wspólnie w jak najbardziej realistycznych warunkach. Baza Eielson była obok Elmendorf-Richardson jedną z pięciu rozpatrywanych lokalizacji dla F-35 w regionie Pacyfiku.

Jest to już drugie zwycięstwo mieszkańców, polityków i lobbystów z Eielson w ciągu roku. Zeszłej jesieni zapadła decyzja o pozostawieniu 18. Eskadry Agresorów w tej bazie mimo planów przeniesienia jej do Elmendorf-Richardson. Zadecydowały o tym nie tylko względy czysto militarne, ale także fakt, że przeniesienie F-16 wpłynęłoby negatywnie na gospodarkę pobliskiego miasta Fairbanks, a po drugie i tak już za wysokie ceny nieruchomości w Anchorage poszłyby jeszcze bardziej w górę.

(alaskajournal.com, fot. US Air Force / Senior Airman Christopher Callaway)