Ofensywa sił Demokratycznej Republiki Konga w Kiwu Północnym przyniosła kolejny sukces po zabiciu Musabimany Juvénala. Żołnierzom udało się zdobyć Kididiwe – twierdzę bojowników Sojuszu Sił Demokratycznych (ADF).

Operacja, podczas której Kongijczyków wspierały oddziały MONUSCO, zakończyła się wciągnięciem na maszt flagi DRK we wsi do tej pory wykorzystywanej przez terrorystów jako baza operacyjna.

W tym tygodniu doszło do szeregu starć między kongijskim wojskiem a rebeliantami. Podczas walk poległo siedmiu żołnierzy i dwudziestu pięciu bojowników. Odbity obszar przez lata uznawany był za twierdzę ADF, której członkowie właśnie stąd przeprowadzali uderzenia na pobliskie miasto Beni. Działalność grupy stanowiła zagrożenie nie tylko dla Demokratycznej Republiki Konga, ale również dla sąsiedniej Ugandy. Kilka dni wcześniej, podczas spotkania prezydentów obu krajów, omawiano problem lepszej koordynacji w walce przeciwko partyzantom.

Nie była to pierwsza próba zdobycia Kididiwe. W 2018 roku kongijskie wojsko, przy wsparciu MONUSCO, próbowało wyprzeć bojowników z wioski, ale operacja zakończyła się niepowodzeniem.

Zobacz też: Rwandyjski zbrodniarz zabity w DRK

(chimpreports.com)

US Air Force / Staff Sgt. Jocelyn A. Guthrie