W rywalizacji o kontrakt na nowe okręty podwodne dla tajskiej marynarki wojennej chiny sięgnęły po do tej pory nietypową dla siebie metodę. Pekin zaproponował udzielenie Bangkokowi pożyczki na ten cel.
Według chińskich mediów spłata pożyczki miałaby być rozłożona na dziesięć lat, nie wspominają jednak jaką kwotę Pekin chciałby przeznaczyć na ten cel. W niedawnym ogłoszeniu tajskiego ministerstwa obrony była mowa o chęci zakupu trzech okrętów podwodnych za około miliard dolarów. Sprawa będzie z pewnością jednym z ważniejszych punktów rozpoczętej dzisiaj wizyty wicepremiera i ministra obrony Tajlandii generała Prawita Wongsuwana w Chinach. W skład tajskiej delegacji wchodzi również dowódca marynarki wojennej tego kraju, admirał Kraison Chansuwanit.
Tajlandia nie posiada obecnie żadnych okrętów podwodnych. Aktualnie o zamówienie Bangkoku starają się Chiny z jednostkami typu 039A, Rosja z okrętami typu Kilo, a także Niemcy z Typem 209. W marcu do rywalizacji dołączyło drugie azjatyckie państwo, Korea Południowa, z zaprojektowanym przez Hyundaia typem HDS-500RTN. Innym potencjalnym nabywcą chińskich okrętów podwodnych jest Pakistan, który może zakupić aż osiem jednostek.
(wantchinatimes.com, fot. United States Naval Institute News Blog)