14 września francuski lotniskowiec Charles de Gaulle wyszedł z portu w Tulonie na próby morskie. Tym samym zakończył się kolejny etap w przygotowywaniu jedynego okrętu tej klasy w Marine nationale do powrotu do czynnej służby. Planuje się, że do czynnej służby de Gaulle trafi w przyszłym roku. Wstępną gotowość operacyjną ma uzyskać już pod koniec 2018 roku.
W maju Charles de Gaulle opuścił suchy dok i został poddany kilkumiesięcznym pracom modernizacyjnym. Francuzi twierdzą, że wszystko idzie zgodnie z planem, w szczególności zaplanowana na jesień gotowości do prób morskich.
Jedną z ważniejszych zmian jest przystosowanie okrętu do bazowania skrzydła lotniczego składającego się wyłącznie z samolotów wielozadaniowych Rafale M. W tym celu modernizowany jest również pokład lotniczy i prowadzona jest konserwacja lin hamujących.
Warto przypomnieć, że okręt jest modernizowany od lutego 2017 roku. Tak długi okres wyłączenia ponownie uruchomił dyskusję nad koniecznością budowy kolejnej jednostki tej klasy dla francuskiej marynarki wojennej.
Koszt modernizacji Charles’a de Gaulle’a szacuje się na 1,3 miliarda euro. Dzięki tak szeroko zakrojonym pracom okręt pozostanie w służbie jeszcze przez dwadzieścia lat, co pozwoli na stopniowe wprowadzenie następcy.
Zobacz też: Francja zmodernizuje 100 Leclerców
(navyrecognition.com)