Po efektownej rywalizacji marketingowej i długim okresie niepewności, czy cały program dojdzie do skutku, to Boeing okazał się firmą, której powierzono wykonanie latającej cysterny MQ-25A Stingray dla US Navy. Koncern z Seattle odniósł zwycięstwo nad konstrukcjami opracowanymi przez doświadczoną w produkcji dronów spółkę General Atomics i jego rywala na rynku maszyn wojskowych, Lockheeda Martina.
W ramach kontraktu wartego 805,3 miliona dolarów Boeing ma wyprodukować i dostarczyć marynarce cztery bezzałogowce do prób ich pełnej integracji ze skrzydłem powietrznym lotniskowca. Zadanie obejmuje dokończenie prac projektowo-rozwojowych, przetestowanie i certyfikację maszyn, ich niezbędne modyfikacje i zapewnienie wsparcia technicznego przez cały okres trwania prób. Działania te mają być zwieńczone uzyskaniem przez MQ-25A wstępnej gotowości operacyjnej w sierpniu 2024 roku.
Bezzałogowa latająca cysterna ma zwiększać promień działania i wydłużać czas przebywania w powietrzu pokładowych myśliwców F-35C i F/A-18E/F oraz maszyn walki radioelektronicznej EA-18G. Co warte odnotowania, źródła nie wspominają o możliwości zaopatrywania w paliwo w powietrzu przez MQ-25A samolotów wczesnego ostrzegania E-2D Hawkeye, które są wyposażone w odpowiednie instalacje.
Zobacz też: F-15X oferowany US Air Force
(boeing.com, defense.gov)