Nieoczekiwanie i wbrew przewidywaniom analityków ani Lockheed Martin, ani Leonardo DRS nie złożyły odwołań od rozstrzygnięcia przetargu na nowy samolot szkolny dla amerykańskich sił powietrznych. Tym samym już ostatecznie można powiedzieć, że wygrał samolot oferowany przez Boeinga i Saaba.
W przypadku dużych kontraktów zbrojeniowych tradycją jest, że przegrani składają protesty w nadziei na znalezienie w zwycięskiej ofercie jakiegoś błędu, co pozwoliłoby na ponowne otwarcie rywalizacji i być może inne rozstrzygnięcie. W przypadku programu T-X Departament Obrony dzięki ścisłej współpracy z przedsiębiorstwami składającymi oferty na wszystkich etapach postępowania zapowiadał, że nie spodziewa się poważniejszych protestów.
Dostarczenie 351 samolotów i pozostałych elementów systemu szkolenia pilotów Boeing i Saab wyceniły na 9,2 miliarda dolarów. Jak przyznał jeden z konkurentów, była to oferta nie do pobicia. Umowa nie zostanie jednak podpisana od razu na całość. Pierwszy kontrakt będzie obejmował jedynie pięć samolotów i siedem symulatorów. Pierwszy symulator powinien być dostarczony do bazy San Antonio-Randolph w Teksasie w 2023 roku.
Zobacz też: F-15X oferowany US Air Force
(defensenews.com)