Na targach Aero India w Bengaluru zaprezentowano śmigłowiec Bell 429 w konfiguracji dla marynarki wojennej. Indyjski resort obrony jest zainteresowany pozyskaniem pewnej liczby maszyn, które mogłyby tymczasowo zająć miejsce przestarzałych Sea Kingów i Chetaków – do czasu, aż będzie gotowa wystarczająca liczba śmigłowców rodzimych.

Gra toczy się o zamówienie na mniej więcej sto egzemplarzy. Bell ma jednak nadzieję na więcej: zamierza proponować dwa modele – 429 i 525 – także indyjskiej straży wybrzeża.

Dwusilnikowy Bell 429 powstał głównie z myślą o użytkownikach komercyjnych, ale można go stosunkowo łatwo przystosować do wykonywania zadań wojskowych. Egzemplarz wystawiony na Aero India ma zainstalowane makiety systemu ostrzegania o nadlatujących pociskach i wyrzutnika flar, głowicę elektrooptyczną produkcji Elbitu i Bharat Electronics oraz szperacz TrakkaBeam. Istnieje także możliwość zamontowania radaru i systemu składania łopat wirnika. Pokładowa wersja śmigłowca ma maksymalną masę startową 3400 kilogramów.

Obecnie Bell 429 użytkowany jest przez jedną marynarkę wojenną: australijską. Poza tym piętnaście egzemplarzy służy w kanadyjskiej straży wybrzeża. Śmigłowiec jest za to popularny jako maszyna dla policji (posiada je między innymi Słowacja) i lotniczego pogotowia ratunkowego (Kuwejt, brytyjskie hrabstwo Wiltshire).

Zobacz też: Rosja chce produkować Ka-60 wspólnie z Indiami.

(shephardmedia.com)

Saberwyn, Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0