Iran po raz pierwszy pokazał wyrzutnie pocisków rakietowych systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu Bawar-373, który uzbrojono w pociski przechwytujące Sajjad-3. Doszło do tego 18 kwietnia 2015 roku podczas parady z okazji obchodzonego dnia sił zbrojnych. Dowódca irańskich wojsk obrony powietrznej generał Farzad Esmaili powiedział, że irański system obrony przeciwrakietowej opiera się na projekcie S-300, ale jest „bardziej zaawansowany” od rosyjskiego. Bawar-373 będzie skuteczniej wykrywał, identyfikował i niszczył cele. Ponadto irańscy inżynierowie mieli rozwiązać wszystkie krytyczne problemy systemu przeciwlotniczego Bavar 373 i zostanie on wprowadzony do służby wraz z końcem irańskiego, pięcioletniego planu rozwoju 2010 – 2015.
Irańczycy twierdzą, że system przeciwrakietowy Bawar-373 jest w stanie śledzić do stu celów jednocześnie, podobnie jak S-300. Odznacza się zaś bardziej nowoczesnym systemem kierowania ogniem, ma krótszy czas przygotowania do strzału i lepszą mobilność. System może być zainstalowany na podwoziu kołowym, a pojedyncza wyrzutnia dysponować będzie czterema pociskami umieszczonymi w kontenerze. W przypadku potwierdzenia skuteczności rodzimego systemu Irańczycy prawdopodobnie ograniczą liczbę systemów pozyskiwanych z Rosji.
Rozwój systemu Bawar-373 jest wynikiem rezygnacji Moskwy z kontraktu na sprzedaż S-300. W ramach kontraktu z 2007 roku Kreml miał dostarczyć pięć baterii rodzimego systemu przeciwrakietowego Teheranowi. We wrześniu 2010 roku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, powołując się na rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, wprowadził zakaz transferu sprzętu wojskowego do Iranu. Embargo zniósł Władimir Putni w kwietniu bieżącego roku.
(defense-update.com; fot. piligrims74 (Anton), via Wikimedia Commons, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)