W ubiegłym tygodniu doszło do awarii na lotniskowcu Liaoning. Chiński resort obrony dopiero wczoraj ustosunkował się do medialnych doniesień.
Na konferencji prasowej, zwołanej w czwartek przez ministerstwo, rzecznik Yang Yujun zdementował pogłoski, jakoby okręt został poważnie uszkodzony w efekcie wewnętrznej eksplozji. Yang odmówił odpowiedzi na bardziej szczegółowe pytania dotyczące konstrukcji jednostki i budowy kolejnych lotniskowców.
Doniesienia o awarii na pokładzie Liaoninga pojawiły się 22 października. Z dostępnych informacji wynika, że doszło do uszkodzenia układu napędowego, mówi się o przegrzaniu jednego kotła i rozszczelnieniu rur dostarczających parę wodną do turbin. W efekcie jedno z pomieszczeń miało zostać wypełnione gorącą parą. Podobno doszło również do wyłączenia okrętowej sieci elektrycznej. Awarię samodzielnie usunęła załoga. Trudno jednak wyrokować coś więcej na ten temat z prostej przyczyny: nie wiadomo, jaki układ napędowy otrzymał Liaoning. Oryginalny radziecki projekt przewidywał turbiny parowe o mocy 200 tysięcy koni mechanicznych zasilane przez osiem kotłów; ich uzupełnieniem miały być dwie turbiny pomocnicze oraz dziewięć turbogeneratorów i sześć silników Diesla tworzących elektrownię okrętową.
(ecns.cn, realcleardefense.com; fot. Li Tang, China Daily)