Według rosyjskich mediów Armenia negocjuje obecnie zakup myśliwców wielozadaniowych Su-30SM. Rozmowy mają być w zaawansowanym stadium, podpisanie kontraktu jest spodziewane w przyszłym roku. Nie wiadomo jednak, o jaką liczbę samolotów chodzi.

Nowy premier Armenii Nikol Paszinian zamieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie, przedstawiające go w kabinie Su-30SM (notabene premier pomylił liczbę w oznaczeniu typu). Interesujące jest to, że fotografię wykonano w bazie lotniczej Erebuni w zachodniej części Armenii. Paszinian określił Su-30 jako „jeden z najlepszych myśliwców świata”.

Erebuni wykorzystywane jest przez rosyjskie wojska lotnicze, w których znane jest jako 3624-ja awiabaza. Możliwe jest więc, że myśliwiec przebazowano w trybie rutynowym, na przykład na ćwiczenia, ale nie da się wykluczyć, że wysłano go tam właśnie z wizytą o charakterze reklamowo-propagandowym.

Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, będzie to kolejne w krótkim czasie armeńskie zamówienie na nowoczesną rosyjską broń. W ubiegłym miesiącu tamtejsze ministerstwo obrony poinformowało o rychłym rozpoczęciu dostaw systemu przeciwlotniczego Tor-M2, a jest to tylko jeden z typów uzbrojenia zamówionych dzięki kredytowi z 2015 roku. Wyścig zbrojeń między Armenią i Azerbejdżanem – który dopiero co otrzymał wyrzutnie rakietowe systemu Polonez – nabiera tempa.

Obecnie jedynymi samolotami bojowymi w składzie armeńskich wojsk lotniczych są Su-25. Erywań ma ich do dyspozycji około dziesięciu. Za obronę przestrzeni powietrznej odpowiadają (nieformalnie) MiG-i-29 z Erebuni. Azerbejdżan posiada trzynaście MiG-ów-29 i trudną do określenia liczbę Su-25.

Zobacz też: Radziecki pilot z Afganistanu odnaleziony po 30 latach?

(tass.ru, regnum.ru)

mil.ru, Creative Commons Attribution 4.0 International