Niektóre typy uzbrojenia są wyjątkowo długowieczne, nawet jeżeli ich skuteczność na współczesnym polu walki jest znikoma. Okazuje się, że tajwańska armia ciągle używa pamiętających drugą wojnę światową amerykańskich haubic M1 kalibru 240 milimetrów.
Nazywana „Black Dragon” haubica była najcięższym typem artylerii użytej przez Amerykanów w trakcie drugiej wojny światowej. Przy donośności dwudziestu trzech kilometrów i ważących ponad 160 kilogramów pociskach całkiem dobrze sprawdziła się w zwalczaniu wrogiej artylerii i fortyfikacji od Europy po Pacyfik. Z rozwojem techniki jednak wady w postaci niełatwego transportu oraz długiego czasu przygotowywania do strzału i zmiany stanowiska przeważyły. Po zakończeniu wojny koreańskiej Pentagon podjął decyzję o wycofaniu M1 ze służby.
Nie był to koniec historii haubicy. Pod koniec lat 50. ponad trzydzieści egzemplarzy przekazano Tajwanowi. Tam podjęto decyzję o rozmieszczeniu ich w bunkrach na wyspach Kinmen i Mazu położonych u wybrzeży Chin. Silnie ufortyfikowane wyspy miały stanowić pierwszą linię obrony przed komunistyczną inwazją. Obecnie siły stacjonujące na wyspach zostały mocno zredukowane, a władze lokalne postawiły na rozwój turystyki. Ukryte w górach stanowiska M1 są jednak ciągle utrzymywane w gotowości, co widać na poniższym filmie.
(nationalinterest.org; fot. Jason Long na licencji Creative Commons Attribution 3.0 Unported via Wikimeda Commons)