Według dziennikarzy New York Timesa Stany Zjednoczone zdecydowały się na kolejne dostawy uzbrojenia dla zdestabilizowanego Iraku. W ubiegłym tygodniu do upadłego państwa trafiły kierowane pociski rakietowe Hellfire, a już niebawem Amerykanie wyślą stosowane do rozpoznania bezzałogowce Insitu ScanEagle w liczbie dziesięciu. Te pierwsze stanowić będą uzbrojenie samolotów Cessna AC-208B Combat Caravan, które zajmują się walką z rebeliantami w pobliżu granicy z Syrią. Powodem nadesłania kolejnej transzy jest szybkie zużywanie się wcześniej zakupionych pocisków. Operacją zwalczania bojowników kieruje Centralna Agencja Wywiadowcza.
Irak jest nadal zdestabilizowany, a eksperci twierdzą, że sytuacja jest najgorsza od 2008 roku. Napięcie między sunnitami i szyitami stale utrzymuje się na wysokim poziomie. Wojska rządowe kompletnie nie radzą sobie z kontrolą nad sekciarskimi ugrupowaniami. Ostatnie ataki, w tym środowy zamach na rynku w pobliżu jednego z bagdadzkich kościołów, w którym zginęły co najmniej 44 osoby, doskonale wskazują na niski poziom bezpieczeństwa w tym upadłym państwie. W 2013 roku w wyniku walk wewnętrznych i zamachów śmierć poniosło ponad 6700 ludzi. Natomiast od czasu amerykańskiej interwencji w 2003 roku liczba ofiar, w szczególności ludności cywilnej, sięgnęła kilkuset tysięcy.
(defensenews.com)