Przyzwyczailiśmy się już do tego, że nasza obecna rzeczywistość szybko staje się podobna do tego, co do niedawna było jeszcze fantastyką naukową. W przypadku dowódców oddziałów US Marine Corps przyszłość może natomiast nieco przypominać obrazki rodem ze strzelanek komputerowych.

Jak podaje Military.com, piechota morska Stanów Zjednoczonych 31 października złożyła na rządowej platformie zakupowej Federal Business Opportunities zapytanie o bezprzewodowe systemy biometryczne monitorujące stan poszczególnych żołnierzy. Urządzenia te mają pozwalać dowódcom oddziałów na łatwą i niemalże natychmiastową ocenę stanu zdrowia i gotowości do akcji ich podwładnych.

Choć nie ujawniono, w jaki dokładnie i w jak bardzo inwazyjny sposób, przenoszony przez żołnierzy nowy gadżet miałby diagnozować poziom ich zmęczenia fizycznego i psychicznego oraz posiadane rezerwy sił. Urządzenie, oprócz parametrów podstawowych funkcji życiowych, takich jak tętno i temperatura ciała, sprawdzać miałby stopień nawodnienia i odżywienia organizmu żołnierza.

Prototypy systemów mają dać się łatwo dołączyć do istniejącego indywidualnego ekwipunku marines albo przynajmniej zamontować w sposób z nim niekolidujący. Mają zbierać i wysyłać dane w czasie rzeczywistym lub maksymalnie zbliżonym do rzeczywistego (w przypadku przerw w łączności). Powinny być kompatybilne z obecnie używanymi systemami dowodzenia, umożliwiając odczyt danych na tablecie.

Korpus Piechoty Morskiej oczekuje odpowiedzi na złożone zapytanie do 26 listopada. Środki na rozwój i ewentualny zakup rozwiązania przewidziano w budżecie na rok fiskalny 2020. Mimo iż wynalazek może budzić pewne ogólne wątpliwości natury etycznej, powinien okazać się cennym nabytkiem na polu walki, gdzie czasem o życiu lub śmierci rannego w boju żołnierza mogą decydować sekundy.

Zobacz też: Siły specjalne USA szukają nowego wyposażenia

(military.com)

fot. US Marine Corps / Cpl. Danny Gonzalez, edycja: Jacek Zemło, konflikty.pl