We wtorek z amerykańskiego okrętu walki przybrzeżnej USS Coronado (LCS-4) typu Independence wystrzelono po raz pierwszy w historii pocisk przeciwokrętowy NSM. Podobnie jak wykonany tego samego dnia test pocisku międzykontynentalnego Minuteman III, ta próba – wykonana zresztą nieopodal, bo u wybrzeży południowej Kalifornii – również zakończyła się pomyślnie.

Norweski pocisk spełnił pokładane w nim nadzieje. Odpalenie z wyrzutni ustawionej na lądowisku śmigłowca pokładowego, lot i trafienie w cel ćwiczebny przebiegły zgodnie z planem. – Jesteśmy wyjątkowo zadowoleni z rezultatów dzisiejszej próby na pokładzie Coronado – oznajmił wiceadmirał Thomas S. Rowden. – To, co tym razem było testem pocisku, w przyszłości może być potencjałem bojowym okrętów programu LCS. Konstrukcję obu typów LCS-ów [Freedom i Independence] oparto na koncepcji modułowości. Dzięki temu do uzbrojenia tych jednostek można włączać różne typy broni, na przykład technologię NSM.

Nie oznacza to jednak, że US Navy na pewno, czy choćby prawdopodobnie, kupi pociski NSM. A nawet jeśli w końcu do tego dojdzie, nie ma gwarancji, że broń ta znajdzie się na LCS-ach czy ich potencjalnych następcach, określanych jako Small Surface Combatant, które miałyby (o ile powstaną, na razie zakończono jedynie analizy teoretyczne) zlikwidować największą bolączkę swych poprzedników: brak znaczącej siły ognia.

(navy.mil, usni.org; fot. US Navy / Mass Communication Specialist 2nd Class Zachary D. Bell)