Po wrześniowych ustaleniach między sekretarzami obrony USA Ashem Carterem i Wielkiej Brytanii Michaelem Fallonem oraz entuzjastycznej opinii, którą wyraził dowódca najnowszego lotniskowca Royal Navy, Jerry Kyd, amerykańskie F-35B są coraz bliżej udziału w pierwszym rejsie operacyjnym HMS Queen Elizabeth (R08). Oczekuje się, że samoloty USMC już na stałe zagościłyby na brytyjskich lotniskowcach pomiędzy rokiem 2019 a 2021. Porozumienie w tej sprawie zakłada także możliwość przyszłego zaokrętowania brytyjskich F-35B na okrętach US Navy.

Okręt imienia królowej Elżbiety ma rozpocząć próby morskie wiosną 2017 roku. Próby operacji z udziałem pionowzlotów F-35B planowane są ponad rok później. Docelowo grupy lotnicze HMS Queen Elizabeth i jej siostrzanej jednostki, HMS Prince of Wales (R09), miałyby się składać z trzydziestu sześciu myśliwców pionowego startu i lądowania oraz czterech śmigłowców. Jak twierdzi kapitan Kyd, w razie potrzeby liczba myśliwców mogłaby ulec niemal podwojeniu. Ponieważ jednak Royal Navy nie spodziewa się pełnej gotowości bojowej swoich pierwszych dwóch eskadr F-35B wcześniej niż w 2023 roku, do tego czasu wsparciem dla nowych lotniskowców, z nieco „odchudzonymi” grupami lotniczymi, miałyby być Lightningi II z US Marine Corps.

Zarówno lotniskowce typu Queen Elizabeth, jak i zakup F-35B są w Wielkiej Brytanii od dawna źródłem kontrowersji. Z jednej strony oznaczają dla floty Albionu powrót do dawnej świetności. Z drugiej – istniały obawy, że przez przekroczenia budżetu budowy samych lotniskowców będą one zmuszone pływać bez swojej głównej broni – samolotów.

Oprócz korzystnego wpływu brytyjsko-amerykańskich grup lotniczych na interoperacyjność i poziom wyszkolenia Royal Navy (która ostatnio używała Harrierów z pokładu okrętu sześć lat temu), istotne są też szanse na stały udział w kontyngentach USMC pionowzlotów MV-22B Osprey. Choć, mimo nadziei Boeinga, w budżecie Royal Navy nie ma na nie pieniędzy, Brytyjczycy są bardzo zainteresowani możliwościami Ospreyów jako maszyn zaopatrzeniowych dla lotniskowców, nowoczesnego środka do przerzutu Royal Marines za linie wroga oraz latających cystern dla F-35.

Zobacz też: Amerykańscy marines będą rządzić na brytyjskich lotniskowcach?

(defensenews.com; fot. HMS Gannet/ Open Government License v.1.0)