Generał brygady Amanullah Mobin poinformował 10 czerwca o starciach między afgańskimi siłami rządowymi a talibami w dystrykcie Imam Sahib w prowincji Kunduz. W wyniku wymiany ognia żołnierze zabili 500 bojowników. Według oświadczenia wydanego przez wojsko wśród poległych terrorystów byli między innymi Pakistańczycy, Tadżycy, Arabowie i Czeczeni.

O kontrolę nad dystryktem walczy wiele grup ekstremistycznych, wśród których najważniejszymi są organizacje powiązane z samozwańczym Państwem Islamskim oraz talibowie (zobacz też: Talibowie i Da’isz walczą o jaskinie Tora Bora). Ostatnia seria potyczek związana była z próbą założenia przez talibów bazy mającej zapewnić im przewagę w regionie. Ludność cywilna od dawna próbuje wywierać naciski na rząd w Kabulu, aby wysłał do Kunduzu więcej żołnierzy, mających ostatecznie oczyścić prowincję.

Do doniesień o afgańskiej ofensywie odniósł się rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid. Oświadczył, że w szeregach jego organizacji nie ma zagranicznych bojowników. Odrzucił również twierdzenia o ciężkich stratach poniesionych w dystrykcie Imam Sahib. Poinformował, że w wyniku walk ekstremiści zabili czterdziestu pięciu żołnierzy.

Zobacz też: Afgański generał: ofensywa talibów to kompletna klęska

(pajhwok.com)

UK/MOD 2010 copyright