Chiński lotniskowiec typu 001A przeszedł miesiąc temu pierwszy etap prób morskich. Od tamtej pory wokół okrętu panowała cisza, przerwana dopiero teraz doniesieniami o możliwej aferze korupcyjnej.
Pierwszy rejs lotniskowca trwał od 13 do 18 maja. Według oficjalnego komunikatu w ich trakcie zrealizowano wszystkie wyznaczone zadania. Niemniej zaraz po powrocie okręt znalazł się w suchym doku. Zważywszy na problemy, z jakimi zmagają się lotniskowce HMS Queen Elizabeth i USS Gerald R. Frod, nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie nagła cisza medialna wokół typu 001A.
Radziecka koncepcja budowy lotniskowców okazała się chybiona, a sam projekt obarczony licznymi wadami. Dotyczy to zarówno rosyjskiego Admirała Kuzniecowa, jak i półbliźniaczego chińskiego Liaoninga. Warto w tym miejscu zauważyć, że chiński okręt nie wypuszcza się w dalsze rejsy. W projekcie typu 001A miano wprowadzić liczne poprawki i udoskonalenia, jednak przedłużający się pobyt w suchym doku i cisza wokół lotniskowca rodzą wątpliwości co do stanu okrętu.
Dalsze spekulacje pobudziła informacja o aresztowaniu Suna Bo, odpowiadającego za program drugiego lotniskowca członka zarządu korporacji stoczniowej CSIC i Komunistycznej Partii Chin. Sun został zatrzymany pod zarzutem „poważnego złamania dyscypliny partyjnej i prawa”. Eufemizmem tym określa się podejrzenie o korupcję. Podobna afera towarzyszy Liaoningowi. Ale już w 2016 dwóch oficerów związanych z budową okrętu typu 001A popełniło samobójstwo. Nie wiadomo, jak ewentualna korupcja wpłynęła na proces budowy i stan techniczny obu okrętów.
Zobacz też: Ruszyła budowa trzeciego chińskiego lotniskowca
(news.com.au, scmp.com)