Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu zapowiedział wprowadzenie do służby systemu żołnierza przyszłości już w roku 2014. Jeszcze w tym miesiącu rozpoczną się testy termowizyjnych urządzeń obserwacyjnych dla systemu.
Szojgu poinformował media, że prace nad Ratnikiem są już niemal ukończone, a pierwsze dostawy do jednostek rozpoczną się już w przyszłym roku. Cena jednostkowa systemu ma wynosić milion rubli (około trzydziestu tysięcy dolarów). Dla porównania pojedynczy francuski FÉLIN, także testowany przez Rosjan, kosztuje dwadzieścia trzy tysiące euro. Prace nad ukończeniem i wprowadzenie do służby uległy opóźnieniu wskutek problemów z systemami obserwacji, a przede wszystkim z powodu zwlekania przez wojskowych z wyborem dedykowanego systemu broni strzeleckiej. Obecnie najpewniejszym kandydatem jest karabinek szturmowy AK-12 i jego rodzina, które mają wejść do produkcji pod koniec bieżącego roku.
Docelowo Ratnik ma składać się z ponad czterdziestu elementów, w tym: osłon balistycznych, ochraniaczy na łokcie i kolana, urządzeń łączności, obserwacji i nawigacji, a nawet systemu podtrzymywania życia. Ratnik trafi głównie do regularnej piechoty, ale także operatorów ręcznych wyrzutni rakietowych i karabinów maszynowych, kierowców oraz zwiadowców. Niedaleki testy urządzeń termowizyjnych obejmą ponad 160 urządzeń i będą prowadzone w podmoskiewskim ośrodku Specnazu. Wiadomo, że wojskowi domagają się celownika dla broni strzeleckiej umożliwiającego prowadzenie ognia na dystansie do 1200 metrów. Same testy mają potrwać od kilku miesięcy do nawet półtora roku. Sugeruje to, że Ratnik wejdzie do służby najwcześniej pod koniec przyszłego roku, jeżeli nie w roku 2015.
(armyrecognition.com)