Chociaż od zakończenia II wojny światowej minęło już ponad sześdziesiąt lat, wiele wydarzeń z czasu największego konfliktu owianych jest mgłą tajemnicy. Z pewnością można do nich zaliczyć budowę przez Niemców ogromnego podziemnego kompleksu w Górach Sowich, który nosił kryptonim „Riese” – Olbrzym. Powstały różne hipotezy odnośnie przeznaczenia tego niezwykłego obiektu. Trzy główne to: wielka fabryka zbrojeniowa, miejsce testowania nowych rodzajów uzbrojenia, przyszłej Wunderwaffe, oraz mająca obecnie najwięcej zwolenników teza mówiąca, że miała to być nowa kwatera główna Adolfa Hitlera, wielu centralnych urzędów III Rzeszy i sztabu niemieckiej armii. Choć badania trwają właściwie od początku polskiej zwierzchności nad tym obszarem, a obecnie część z tych obiektów jest nawet udostępnionych do zwiedzania, ciągle nie poznaliśmy prawdy o „Riese”. Dzięki wydawnictwu Technol i jego serii Militarne Sekrety nie tylko badacze, ale i szerokie grono Czytelników ma szansę zapoznać się z obecnym stanem wiedzy na temat „Riese”.
„W kręgu tajemnic Riese” ukazała się już w roku 2008 i należy do serii książek poświęconych tej budowli i jej tajemnicom. Nie chodzi zresztą o same sztolnie i tunele, ale o cały region Gór Sowich, które przesycone są aurą tajemniczości. Ponieważ dokumentów na ten temat jest niewiele, badacze muszą polegać na innych źródłach: własnych wykopaliskach czy świadkach. Właśnie ta druga kategoria dostarcza szczególnie cennych, nawet jeśli skażonych subiektywnością, informacji i to właśnie z opowieściami świadków Autorzy postanowili zapoznać Czytelników w niniejszej książce.
Jest podzielona na cztery części: wspomnienia Niemców z Gór Sowich, robotników przymusowych, polskich osadników i poszukiwaczy. Dzięki temu uzyskujemy pełen obraz regionu, tego, co się w nim działo przed, w czasie i po wojnie, aż do czasów współczesnych. Oglądamy górskie wioski i miasteczka z perspektywy Niemców, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia domów po przegranej wojnie, robotników przymusowych, których tysiące pracowało i ginęło przy budowie podziemnego kompleksu, powojennych polskich osadników, którzy przyłączali te tereny do macierzy i mieli do czynienia z resztkami Werwolfu, szabrownikami i pierwszymi polskimi administratorami. Wreszcie współcześni poszukiwacze odkrywają zapomniane sztolnie i próbują poskładać razem kawałki układanki.
Chociaż książka dotyczy kompleksu „Riese”, dla mnie najciekawsze były właśnie relacje pokazujące, jak toczyło się zwykłe życie na tych terenach. Wysiedlani Niemcy, którzy ukrywali swoje dobra i snuli plany powrotu władzy Berlina na te tereny, inni którzy zdecydowali się pozostać w Polsce i pracowali w fabrykach jako specjaliści, Polacy którzy przybyli i zdobywali te tereny niczym Dziki Zachód, wykorzystując przy tym podobne metody. W książce znajdziemy naprawdę wiele arcyinteresujących wspomnień, śmiesznych, strasznych, tragicznych, które rzucają wiele światła na ten nie zbyt dobrze znany okres w naszej historii. Oczywiście oprócz tego wiele miejsca zajmuje w relacjach kwestia samych podziemi, których właściwie nigdy od czasu niemieckiej ewakuacji dokładnie nie zbadano.
Wydana w serii „Militarne Sekrety” książka nie odbiega sposobem wydania od poprzednich tytułów serii. Redakcja należycie wykonała pracę, a przyjemny dla Czytelnika styl autorów sprawia, że czyta się szybko i przyjemnie jak nie najgorszą powieść, chociaż wszystko to wydarzyło się naprawdę. Tekst uzupełnia duża liczba czarno-białych, zarówno archiwalnych, jak i współczesnych zdjęć oraz reprodukcji dokumentów.
„W kręgu tajemnic Riese” powinna zainteresować nie tylko wszystkich miłośników sekretów oraz tajemnic II wojny światowej i naszego kraju, którzy – zważywszy na to, że książka jest na rynku już trzy lata – pewnie w większości i tak ją już nabyli. Skorzystają na niej także zainteresowani historią naszego kraju w tym newralgicznym momencie końca wojny i początku odradzania się państwa. Ostatnio, choć w innym kontekście, jest to temat szeroko obecny w mediach i wzbudza wiele kontrowersji. Warto zobaczyć, jak to było na południowym zachodzie Polski.